Kontynuacja Kanadyjskiego serialu młodzieżowego "Instant star/ Gwiazda od zaraz". Moja wersja zaczyna się od początku czwartego sezonu, kiedy główna bohaterka - Jude - musi podjąć ważną decyzję i wybrać pomiędzy najlepszym przyjacielem, a miłością swojego życia.
(Zdaję sobie sprawę z ogromu błędów, jakie pojawiają się w tym opowiadaniu, nie licząc kilku ostatnich rozdziałów, ale nie zamierzam ich poprawiać. Opowiadanie powstawało na przestrzeni kilku lat i jest dla mnie pewnego rodzaju pamiątką, dlatego nie chcę niczego w nim zmieniać.)
(Zdaję sobie sprawę z ogromu błędów, jakie pojawiają się w tym opowiadaniu, nie licząc kilku ostatnich rozdziałów, ale nie zamierzam ich poprawiać. Opowiadanie powstawało na przestrzeni kilku lat i jest dla mnie pewnego rodzaju pamiątką, dlatego nie chcę niczego w nim zmieniać.)
Sezon IV:
1. 'Your time is gonna come'
2. 'She drives me crazy'
3. 'Changes'4. 'Us and them'
5. 'We belong'
6. 'My hometown'
7. 'Not an addict'
8. 'Brilliant mistake'
9. 'Possession'
10. 'Every breath you take'
11. 'She walks on me'
12. 'Gimme gimme shock'
13. 'London calling' (season final)
Sezon V:
1. 'Up and down in one time'
2. 'Excuses and lies'3. 'Fleeting with time'
4. 'Here and now'
5. 'Lost in music - lost in life'
6. 'Hurry up before the taxi leave'
7. 'So close at hand'
8. 'Quirk of fate'
9. 'I'm a winner, you're a loser'
10. ‘Walk with closed eyes’
11. 'Not a doctor'
12. 'Go there with me'
13. 'Last farewell' (EPILOG)
Agnes nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam gdy napisałaś mi, że nadal piszesz o Instant Star. Jak wiesz, ja też pisałam opowiadania o GOZ, bo uwielbiam ten serial i Alexz Johnson. Niestety z czasem zaczęło brakować mi weny, czasu i do tego wszystkiego zapomniałam hasła na bloga. Zastanawiam się, czy nie założyć kolejnego bloga i nie kontynuować mojej pisaniny. Zobaczymy, czas pokaże jaką podejmę decyzję. Obiecałam wszystko nadrobić i wtedy wrzucić komentarz, tak więc robię to teraz. Przeczytałam całość już jakiś czas temu, ale byłam poza domem. Opowiadanie super. Początkowo zrzuciło mi się w oczy kilka błędów ale później było już coraz lepiej. Najbardziej spodobało mi się to, że w twoim opowiadaniu Qiu jest bardziej romantyczny, spokojny i pokazuje jak bardzo zależy mu na Jude. Nie chce jej ranić i robi wszystko by była szczęśliwa. Troszkę bałam się tego wyjazdu do Londynu. Bałam się, że ich drogi się rozejdą, jednak mimo wszystko udało im się przetrać. Cieszę się ogromnie, że Harrison zdecydowała się wrócić. Wszystko jest ważne, ale mówią, że miłość jest NAJWAŻNIEJSZA. W opowiadaniu bardzo polubiłam też Jamiego. Jak wiemy w serialu często gniewał się na Jude i nie zawsze był dla niej miły. Często jej nie rozumiał i odnosiłam wrażenie, że niekiedy próbował ją zniechęcać do Toma. Tutaj spokojnie mogę powiedzieć, że zachowywał się jak najbardziej fair. Widział, że Jude kocha Toma i nie miał żalu, że Harrison go zostawiła. Życzył jej szczęścia i nadal jest jej najlepszym przyjacielem. Bardzo podoba mi się to, że w serialu każdej praktycznie parze się układa. Speed i Karma są szczęśliwi, Jude i Tom mimo początkowych kłopotów również tryskają szczęściem, Sadie i Kwest także promienieją. Troszkę szybko lecisz z akcją. Nie mówię, że to źle ale czasem watro potrzymać czytelnika jakiś czas w niepewności co będzie dalej. Wprowadziłabym też coś takiego, co może czytelnika zaintrygować. Moje jakiś nowy bohater, nie koniecznie pozytywny? Muszę Ci serdecznie podziękować za to, że postawiłaś Jude i Toma przed ołtarzem i, że obdarzyłaś ich dzieciątkiem które niebawem przyjdzie na świat. Sadie też spodziewa się dzidziusia i to jest piękne. Dzieci przecież cementują związki. Zapomniałabym dodać, że jestem bardzo dumna z chłopaków SME - starają się jak mogą, żeby ich zespół był lubiany i rozpoznawany. Gdy przeczytałam, że podczas pobytu Jude w Londynie Tommy pracuje z Anna Luisa trochę się zdenerwowałam, że może będzie chciała odbić chłopaka Harrison. Jednak szybko mnie uspokoiłaś, że Anna to porządna dziewczyna i niczego takiego nie ma w planach. Jej choroba trochę mnie przygnębiła ale cieszę się, że już wszystko dobrze, że powoli wraca do siebie. Wpadłaś na świetny pomysł z tym ośrodkiem dla młodzieży. Dzieciaki zamiast grandzić na ulicach będę mogły się czegoś nauczyć i miło spędzić czas. Reasumując : Opowiadanie spodobało mi się i czekam na kolejne jego części. Proszę informuj mnie u mnie na blogu o nowych notkach (tutaj podaję adres) www.wszystko-o-serialu-brzydula.onet.pl
OdpowiedzUsuńDodaję cię do linków i serdecznie pozdrawiam :)
Proszę, pisz dalej o IS :) Jejku, załamałam się jak mi napisałaś, że zostało tylko 3 części :(
OdpowiedzUsuńNie załamuj się. Może jeszcze coś o IS napiszę, chociaż teraz mam w planach trochę inną tematykę. Nie mówię, że już nigdy do tematu nie wrócę. :)
UsuńNo i Alleluja! :) Ja wierzę i mam nadzieję, że jeszcze napiszesz o IS :)
OdpowiedzUsuńjeju jak super, że dalej piszesz:) czekam na dalsze części:P
OdpowiedzUsuń